Pierwsze zdjęcie - na zachętę. Podobno to zbliża. Osobiście lubię je robić i oglądać, więc pewnie co jakiś czas będą się tu pojawiać. Tak sobie właśnie mieszkamy - w małym, ciepłym mieszkanku przy pizzerii.
* Prawdopodobnie nie natchnie - żeby tak się stało, musielibyście przeczytać coś... mądrego i odkrywczego. A przynajmniej nowego. Ale kto wie? Czytajcie, a przekonamy się razem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podskoczę z radości, jeśli zostawisz mi tu małe słowo wsparcia, rady bądź konstruktywnej krytyki!