wtorek, 22 kwietnia 2014

pomieszana

Od ponad tygodnia jestem w Polsce. Ciepło, zielono i wszędzie znajome twarze. Jednym słowem - cudnie!
Właśnie za tym tęskniłam najbardziej. Szkoda tylko, że święta minęły tak szybko i dziś musiałam pożegnać dwa przyjazne serduszka. Nie mówiąc już o Przyszłym - za jakieś 5 godzin będzie już  w duńskim mieszkaniu. Zobaczymy się dopiero za miesiąc. Na kilka dni przed ślubem :) Dziś jest trochę smutno, czegoś brakuje, ale zaraz zaczynam ciuchowe porządki - nieprzeglądane od wielu lat ubrania nie mieszczą się już w szafkach...

Chociaż w sumie.... Leżały tyle czasu, więc jeszcze godzinka nie zrobi im różnicy. A ja w tym czasie pójdę na balkon skorzystać ze słońca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podskoczę z radości, jeśli zostawisz mi tu małe słowo wsparcia, rady bądź konstruktywnej krytyki!