czwartek, 19 czerwca 2014

trochę inne to samo

Wróciłam - każdego, ktokolwiek tu zagląda, przepraszam za nudy. Obiecuję poprawę, bo teraz znów jestem w Danii. Z mężem. Po 13 dniach wciąż brzmi to nieco dziwnie. Ale bardzo przyjemnie!

O samym ślubie i weselu pewnie nie będę pisać, żeby nie zanudzać. Ale to był naprawdę wymarzony dzień! Tymczasem z okazji święta upiekłam biszkopt z truskawkami i jagodami. P. przywiózł z domu takie coś: 
Nie garnek. To coś.

 Liczę, że z powodzeniem zastąpi to mikser. A jak ciasto nie urośnie, to będzie na co zwalić winę!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podskoczę z radości, jeśli zostawisz mi tu małe słowo wsparcia, rady bądź konstruktywnej krytyki!