Uwielbiam soboty! Pomimo porannego (gdzieś do 13...) wylegiwania się w łóżku, dzień mija bardzo przyjemnie i produktywnie! Nie ukrywam, że do tej przyjemności w dużej mierze przyczynił się P. i jego śniadaniowe tosty - tylko on potrafi takie robić. Jednocześnie tylko on potrafi tak szybko doprowadzić toster do ruiny...
Być może Wasze wnikliwe oko zauważyło mini lifting daniszki. Jak zwykle w takich wypadkach, do zmian zainspirowała mnie Beata z VADEMECUM BLOGERA. Chwila spędzona nad postami "Jak upiększyć bloga?" oraz "Najprostszy sposób na upiększenie bloga" i około dwóch godzin gmerania
w ustawieniach przyniosło odświeżające efekty.
A co konkretnie zmieniłam? A no parę rzeczy:
1) Zwiększyłam nazwę bloga i zmieniłam jej kolor na biały - myślę, że teraz jest bardziej widoczna.
2) Najczęściej czytane posty zastąpiłam "czytelnią daniszki" - jest to lista blogów, na które często zaglądam.
3) Zamieniłam miejscami strony i kategorie (etykiety).
4) Dodałam gadżet "obserwatorzy" - ot, z czystej ciekawości. Pewnie i tak długo pozostanie tylko luką.
5) Zmieniłam nieco element "o mnie" - 'daniszka' uśmierciła 'małego człowieka' na dobre.
I jak - jest lepiej czy gorzej? Co jeszcze powinnam zmienić? I jeszcze jedno - jakie są Wasze ulubione gadżety blogowe? Czekam na komentarze :)
Pozdrawiam,
PS: Daniszka pojawiła się dziś na Bloglovin! Kto ma wolną chwilkę, niech zrobi mi przyjemność i kliknie. Fajnie będzie być tam z Wami!
Jest fajnie :-) Nie ma żadnych zbędnych dodatków, co to tylko dekoncentrują i wprowadzają rozgardiasz, że ciężko coś znaleźć i się połapać. Ale i tak najważniejsze, żebyś dalej tak pisała, jak piszesz, bo przecież to po to tu przychodzimy - żeby poczytać :-)
OdpowiedzUsuńChyba mam spore zaległości, bo zupełnie nie wiem, co to ten Blogovin, lecę zatem się dokształcać!
Coś mi tu dziś nie działa, jeśli dodałam kilka razy ten komentarz, to wybacz, Daniszko, mój stary sprzęcik plata czasem figle ;-)
Dziękuję za miłe słowa! I cieszę się, że zmiany Ci się podobają. Gmeranie w ustawieniach i szablonach daje mi sporo radochy :) Co do Blogovina, to muszę przyznać, że ja też dopiero kilka dni temu tam zajrzałam i zgłębiłam temat. Człowiek uczy się codziennie! A o komentarz się nie martw - był tylko jeden ;)
OdpowiedzUsuń