No właśnie. W wersji nieco bezdusznej, bo internetowej. Jestem właśnie na etapie przeglądania Allegro, które pochłania jeszcze więcej czasu niż FB. Tam możliwości się po prostu nie kończą!
Chyba że jest się człowiekiem zdecydowanym i podejmuje decyzje w mgnieniu oka. Ja w poszukiwaniu jednej rzeczy przemierzam kolejne strony i wciąż zastanawiam się, czy na następnej nie będzie może czegoś lepszego.
W ferworze poszukiwań postanowiłam podzielić się z Wami najciekawszymi pozycjami, które wpadły mi w oko. Może natchną i Was :)
Nie sposób wkleić tu wszystkie pozycje, które mnie zainteresowały - to tylko mała próbka moich poszukiwań. Jeśli nie chce Wam się spacerować pośród zdesperowanych tłumów po sklepach, platforma Allegro (oraz inne oferujące internetowe zakupy) będzie dla Was wygodnym rozwiązaniem. W domowym zaciszu oglądamy, wybieramy, płacimy (to najmniej przyjemna część...), a po kilku dniach możemy cieszyć się przesyłką. A biorąc pod uwagę czas na stanie w korkach i podejmowanie decyzji przy sklepowych półkach, to zakupy internetowe nie trwają dłużej.
Dodatkowym plusem jest też możliwość przebierania w cenach. Jeden produkt możemy znaleźć w naprawdę różnych cenach, dlatego warto przejrzeć najpierw kilka stron lub posegregować sobie oferty po cenach. Mnie niesamowicie wciągnęły licytacje, które dostarczają małej dawki adrenaliny, niczym hazard ;) Ten lekki dreszczyk przebiegający po plecach - czy ktoś przebije Twoją ofertę? :)
A przy odrobinie szczęścia (i sprytu) można zaoszczędzić naprawdę sporo pieniędzy!
Życzę Wam udanego weekendu! Odpocznijcie sobie!
PS: Dziś
Dzień Życzliwości - świetna okazja, żeby powiedzieć bliskim coś miłego, na co zwykle nie starcza Wam czasu lub odwagi. Do dzieła, Kochani! :)
Witaj!
OdpowiedzUsuńPowoli zaczynam nadrabiać blogowe zaległości po grypie ;) Racja, święta za pasem, czas pomyśleć o upominkach. Kiedyś wszystko kupowałam w zwykłych, stacjonarnych sklepach. Wolałam dotknąć, obejrzeć sama niż opierać się tylko na zdjęciach w sieci. Teraz jednak tylko w sieci robię świąteczne zakupy. Szybko, tanio i bez tłoku. W domowym zaciszu, pod kocem i z herbatą. Idealna sprawa. No tylko czasem brak tej świątecznej atmosfery zakupowej, bo to jednak ma swój urok :-)
W weekend zaczynam akcję - poszukiwanie pomysłów :-)
Trochę mnie natchnęłaś, dzięki!
Hej Aga - mój blog tęsknił za Tobą :)
UsuńNo właśnie - mi też brakuje tej świątecznej atmosfery, która zawsze towarzyszyła zakupom. Ale w duńskich sklepach jest tak drogo, że nawet nie chcę próbować... Szukaj, szukaj i podziel się pomysłami! :)
Miło to usłyszeć :-) Postaram się częściej zaglądać.
OdpowiedzUsuńPomysły już mam. Staram się dawać prezenty takie specjalnie dobrane dla obdarowywanego, podarunki od serca, które wiem, że sprawią radość - i tak: mamom damy komplet biżuterii -dwie są takie sroczki, uwielbiają kolczyki, więc na pewno się ucieszą, mam już na oku piękny zestaw. Teściowi, zakochanemu w historii, zamówimy spinki do mankietów i krawatu stylizowane na czasy XVIII w. Tata natomiast dostanie winylową płytę studyjną Beatlesów. To tyle z tych głównych, reszta rodziny dostanie upominki, ale nad tym jeszcze pomyślę. A my wybierzemy się w podróż :-)
Mogę szczerze powiedzieć - sobotnie zadanie wykonane w 100%
Łał, super pomysły! Takie dopasowane prezenty z pewnością ucieszą Twoich bliskich :)
UsuńMoja sobota nie była tak efektywna, ale jeszcze coś wymyślę ;)