osobista kolekcja daniszki

                  

Świetny temat! Jego rozwinięcie nasunęło mi się samo, tak bardzo jest oczywiste. Musiałam tylko popstrykać kilka zdjęć, by uzupełnić album i oto jest. Osobista kolekcja daniszki!

"Dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul." *

Musiałam Wam kiedyś z pewnością wspomnieć o moim zamiłowaniu do motyli. Są dla mnie czymś więcej niż tylko fajnym, 'dziewczyńskim' znaczkiem. Delikatne, kruche i małe, z niecierpliwą radością latają nad łąką, zaglądają do pomieszczeń i wciąż szukają. Być może nawet one same nie wiedzą do końca, czego. Ale to nie umniejsza ich wytrwałości i zaangażowania. Po prostu czują, że muszą to znaleźć. Czy nie fajnie byłoby, gdybyśmy my cechowali się podobną siłą?

Recenzję tego motyla możecie przeczytać tutaj.

Ten przyleciał do baru na plaży i przystanął na łydce w kolejce po piwo.

Ten spotkany podczas jednego z duńskich spacerów

 

Sprawa jasna - motylowe winietki ślubne. Pomagaliście mi się zdecydować na wzór, pamiętacie? :) Teraz zasiadły na kuchennej szafce przypominają o tamtych dniach!

Ślubu ciąg dalszy - motyle na masce.

Niespodzianka po powrocie do Danii - już w formie żony :)

Wycięte z urodzinowych życzeń. Ozdabiają ścienny album.

Lodówka. Niektórym chyba trochę zimno, bo zrywają się do lotu.

Świadkowej pomysł na dodatek do księgi życzeń :) 

Taa... Trochę się ich nazbierało, nie powiem. No i lepiej już nie wspomnę o motylowych kolczykach, motylowej torbie i motylowym pudełku na chusteczki... Ale nie martwcie się, jestem całkiem normalna. To motyle są po prostu takie fajne!

Ciekawa jestem Waszych kolekcji :)

Pozdrawiam

* Konstanty Ildefons Gałczyński, "Prośba o wyspy szczęśliwe"