czwartek, 12 marca 2015

daniszkowa obsesja

                                 Wyzwanie-blogowe_baner_300 
Dzień trzeci. Temat nieco mniej wygodny, bo trzeba się przyznać do obsesji. Gdybym miała sprecyzowaną pasję, byłoby łatwiej. Ale nie mam, więc się przyznaję.

Jedną z moich obsesji (bo w sumie naliczyłam 3, ale resztę zostawię dla siebie) są z pewnością przecinki. Niejednokrotnie nawiązywałam do tego na daniszkowym polu. Czepiam się ich, bo nie dość, że potrafią zmienić sens zdania, to wcale nie tak trudno się ich nauczyć. 

1
Trochę myśli, szczypta uczuć i garść szkolnej wiedzy - tyle wystarczy, żeby powstawiać przecinki tam, gdzie ich miejsce :) 

2
EDIT: Poszperałam trochę w sieci - okazuje się, że takich obsesyjnych wielbicieli przecinków jest znacznie więcej! Niezmiernie mnie to cieszy :)

3, 4, 5












Dlatego apeluję:
Jeśli choć trochę zależy Wam na języku, chcecie pisać zrozumiale lub po prostu spróbować czegoś nowego - zaprzyjaźnij się z przecinkami! Ja wciąż się ich uczę :)

Pozdrawiam






2 komentarze:

  1. Mam tak samo! Jak to mówi mój luby - mam przecinkowego bzika ;-) Jak czytam korespondencję przychodzącą od, zdaje się, wykształconych osób z dyplomami, to czasem dochodzę do wniosku, że chyba wycofali zajęcia z interpunkcji w szkołach.

    OdpowiedzUsuń
  2. No dokładnie! Albo artykuły na niektórych portalach! Zdaje się, że ci, co je piszą, powinni być wzorami do naśladowania, ale z przecinkami to się nie mogą dogadać... ;)

    OdpowiedzUsuń

Podskoczę z radości, jeśli zostawisz mi tu małe słowo wsparcia, rady bądź konstruktywnej krytyki!